spacerowo- zabawowo w skarpetach

przez

Dzis z moim juz rocznym synkiem wybralam sie na dlugi spacer. Pogoda sprzyjala(18st.), wiec spacerowalismy sobie i zwiedzalismy wszystkie okoliczne place zabaw.
Jasko po raz pierwszy bral czynny udzial w zabawie - hustal sie, slizgal i nawet na hamaku odpoczywal! ;) I bardzo mu sie ta zabawa podobala! A mamusi kregoslup teraz odpada...
Tylko mam jeden problem z tym moim synolem- otoz lobuz maly nie chce nosic butow. Co mu naloze (a trwa to jakies 10min, bo sie kreci i wierci i prace mi utrudnia), to je sciaga i wyrzuca!
I tym sposobem nie mogl dzis samodzielnie po ziemi stapac i mamuska musiala go ciagle nosic.

Moze macie jakis sposob na buty? Klejenia nie biore pod uwage ;D