U7a czyli bilans 3latka

przez


Wczoraj mieliśmy dzień wizyt u lekarza.
Najpierw badnie zwane tutaj skrótowo U7a, czyli coś w stylu bilansu 3 latka.
Cała przyjemność trwała prawie godzinkę...
Najpierw wywiad z rodzicem, później sprawdzanie umiejętnośći Janka.
Musiał namalować słońce, rozróżnić kolory, ułożyć wierzę z klocków, poodpowiadać na pytania typu ile ma lat, jak się nazywa.
Pękałam z dumy widząc jak ten mój mały Elfik z wszystkim sobie radzi.
Jak liczy, jak rozóżnia kolory, jak odpowiada na zadane mu pytanie.
 I to wszystko po niemiecku...

Później badania lekarskie i tu bummmm...matka zalała się potem....
Skierowanie do kardiologa....niby tylko jakieś niegroźne szmery, ale mimo to od wczoraj nie potrafię o niczym innym myśleć...
Mamy też ćwiczyć stopy, bo jedna piętka ucieka nam do środka.

Później badanie wzroku, co ucieszyło mnie bardzo, bo ostatnio martwiłam się o jaśkowe oczy. Zauważyłam, ze często mruży oczka i nawet zrobiłam m termin do okulisty. Na szczęscie wczorajsze badania wykluczyły moje podejrzenia i przynajmniej tym się już martwić nie muszę!

Popołudniu, całkiem spontanicznie wybraliśmy się do dentysty. Był wolny termin, więc wskoczyliśmy i po 15min Jaśko siedział na fotelu. z otwartą buźką.
I znowu pękałam z dumy...Taki odważny ten mój syn!!
To po mnie :)


No i podsumowanie Jaskowych liczb i poczynań:

wiek: 3 lata za 3 dni!!!
wzrost : 90cm
waga: 12,5 kg
obwód głowy: 48cm

umiejętnośći: wszytskie łącznie z wymyślaniem i  kombinowaniem :)

Od roku suchy!!

Zainteresowania: klocki, majsterkowanie,malowanie, strojenie się :)  

P.S. Wiecie, że zaczynam poważnie myśleć o drugim dziecku? Aż sama się sobie dziwię:) Jaśko też zaczął jakoś częściej pytać o dzidziusia:)  Więc to wie, kto wie???:)






Pozdrawiam

Ol(g)a