Archiwum dla sierpnia 2014

PARTNERLOOK


Pamiętam moję pierwszą koszulę w kratę...To było jakieś 20lat temu...
Do dziś mam słabość do krat...
Szczególnie w kolorze czerwonym i czarnym.
Można je nosić i na sportowo i na elegancko, na odważnie i skromnie...

Dziś każdy w naszym domu ma przynajmniej po 2 koszule w kratę, które męczymy jak się da :)

O ile Jaśkowi przygotowuję każdego wieczoru  ubrania na kolejny dzień. o tyle outfit Jankowego taty średnio mnie interesuje i właściwie rzadko interweniuję w jego wygląd.

Ostatnio jednak udało mu się całkiem przypadkowo dopadować do syna...






Kochani, przypominam o naszym trwającym do niedzieli  facebookowym konkursie!!!
Kto jeszcze nie widział, to zapraszam na naszą stronę na fb

Ol(g)a

Top 10 przedszkolnej wyprawki


Podobnie jak w zeszłym rok, tak i w tym wyprawkę do przedszkola kompletowaliśmy bardzo starannie.

Wiemy już co sprawdza się najlepiej, co jest zupełnie nieprzydatne i tym samym powstało nasze TOP 10 rzeczy, które są moim zdaniem niezbedne przedszkolakowi!




1. Kapcie, do nabycia np. tu

Ponieważ preferujemy chodzenie na bosakach używamy tylko i wyłacznie  miękkich kapci skorzanych. Jaśko je uwielbia, łatwo się je wkłada, nie obcieraję, nie uciskają.

2. Woreczek, np. u Hally lub  tu

My używamy go jako worek na odzież zmienną, którą pozostawiam w przedszkolu na wypadek pobrudzenia się, oblania itp.

3.Ulubiona poduszka, np. tu

Aby zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa zadbajmy o to aby miał przy sobie rzeczy, które mu w tym pomogą. Zabierzmy więc do przedszkola ulubioną przytulankę, poduszkę czy kocyk.
Janek potrafi się zrelaksować i wypocząć tylko i wyłacznie posiadając swoją posuszkę i przytulankę :)


4. Piżamka

Z racji tego, że Janek często się odkrywa kupujemy raczej piżamki z długim rękawkiem i długimi spodniami.


5. Ulubiona przytulanka, można kupić np. tu

Bez niej nie ruszamy się nigdzie! Tylko ona jest w stanie uspokoić Janka w kryzysowach sytuacjach!
Zachwycają nas najczęściej te ręcznie szyte, z pomysłem i unikatowe!

6. Plecak , np. tu

W plecaku Jaśko transportuje do przedszkola swoje zabawki (kiedy akurat jest dzień zabawek) lub z przedszkola prace wykonane przez siebie. Przydaje się też podczas bliższych i dalszych przedszkolnych wycieczek.

W tej kwestii stawiam raczej na wygląd. Nie mogliśmy zdecydować się na wzór, więc mamy trzy plecaczki - pieska, małpkę i sowę!

7. Szczoteczka do mycia zębów, do nabycia np.tu

W domu mamy szczoteczki z różnymi motywami, a do przedzkola zdecydowaliśmy się na najprostszą ekologiczną wykonaną z bambusa. Są naprawde ładne!

8. Kalosze, np. tu

Aby noga się nie pociła, były wygodne i nie śmierdziały gumą polecamy albo Aigle lub Huntery.
Ceny może nie najniższe, ale akurat w tym wypadku warto zainwestować.

9. Buty na sport, np. tu

Z wiadomych względów muszą być wygodne, więc i w tym wypadku stawiamy na produkt sprawdzny i dobrze nam znany. Dzięki temu unikniemy "niespodzianek" typu obtarcia itp.

10. Spodnie przeciwdeszczowe, np. tu

Dzięki nim dzieci mogą swobodnie bawić się na dworze, w piaskownicy nawet w mokre dni bez obawy o przemoknięcie czy wybrudzenie ubrania.



Pozdrawiam serdecznie i przypominam o naszym  facebookowym konkursie!!!

Ol(g)a

Konkurs, konkurs!!


Kochani zapraszamy na naszą stronę na facebooka!

Odbywa się tam konkurs, w którym do wygrania jest bon o wartości 100zł na zakupy w internetowym sklepie Gemini, z którego to pochodzi Jaśkowa bluza z wczorajszego posta!!!

Zabawa nie wymaga żadnego wysiłku, więc nie ma się nad czym zastanawiać!!

Do zobaczenia na fb!


Ol(g)a

o bluzie, która zachwyciła pół wybrzeża


Są takie ciuchy, które po prostu zachwycają, zwracają uwagę przechdniów... do tego stopnia, że w końcu któraś z Mamusiek się odważa, podchodzi i z niemiałością dopytuje o nazwę firmy.

Lubię takie chwile. bo z chęcią poznaję nowych ludzi i chętnie też promuję dobre polskie marki. (bo to zazwyczaj właśnie ciuchy polskich producentów przykuwają uwagę )

Tym razem głowy Mamusiek latały za nami...Jedna komentowała pod nosem, że świetna bluza, druga patrzyła z uśmiechem wskazując Janka swojemu mężowi, inne po prostu podchodziły i pytały o markę!

A ja z chęci odpowiadałam na wszystkie pytania i o sklepie Gemini, w którym to można tę przeuroczą bluzę i wiele innych ciekwych klamotków w bardzo rozsądnej cenie nabyć!

Bluza, która zachwyciła i mnie, Jaśka i pół wybrzeża jest idealna! Poważnie!
Jest porządnie wykonana, lekka i do tego mega funkcjonalna. Kołnierz układa się doskonale i na szyi i na głowie tworząc w ten sposób ochronę przed wiatrem czy przed lekkim deszczem!
Duża kieszeń pomieści wszystkie skarby!

Zresztą co ja tu będę Wam teoretyzować- zobaczcie sami :)








P.S. A jutro śledźcie naszą stronę na Facebooku, bo razem ze sklepem Gemini szykujemy dla Was konkurs, w którym do wygrania będzie bon na zakupy w  ich sklepie :)

Szczegóły już jutro!!!

A dzisiaj życzę Wam miłego dnia!

Ol(g)a

Prezent dla 3-letniego chłopca

Pewnie znacie to uczucie (szczególnie przed świętami lub urodzinami), kiedy dziecku trzeba kupić prezent, a w głowie zupełna pustaka.

Idziecie do sklepu, półki przepełnione, a Wy nadal stoicie w miejscu.
Możliwości jest wiele. 
Można przecież kupić książkę, bo ich nigdy nie za wiele, można grę planszową, kredki...


Aby Wam jednak ułatwić zadanie na podstawie obserwacji Janka stworzyłam dla Was małą podpowiedź na wypadek gdybyście akurat borykali się z problemem prezentu dla 3-letniego chłopca :)

Prezentuję Wam 4 sprawdzone zabawki, które na pewno zainteresują małego łobuza.



1. Garaż do kupienia np. tu
2. Samochody z torem do nabycia np. tu
3. Ciastolina z samochodem strażackiem  do kupienia np. tu
4. Lego do kupienia np. tu


Jak nad polskie morze, to tylko do Juraty

Pamiętacie lata kiedy już w maju robiło się ciepło i do końca sierpnia grzało słońce?
Bo ja doskonale!
Już podczas majówki miałam kolana zjarane i wyglądające jak brudne, póżniej czerwiec, lipiec i sierpień, w których to miesiącach słońce przypiekało resztę części ciała...
Zabawy od rana do wieczora, noce gorące...
Raz po raz deszcz, ale gorący, taki z zapachem...

Tak było kiedyś...kiedyś takie były właśnie lata... Albo przynajmniej tylko takie utwkiły w mojej pamięci
Teraz pakując walizki na urlop musimy się już bardziej nagimnastykować i wykazać umiejętnościami organizatorskimi ;)
Nie wystarczy bowiem wrzucić kilka par T-shirtów i krótkie spodenek i ruszać...
Szkoda, byłoby dużo mniej roboty ;)

Nasz urlopowy czas dobiega powoli ku końcowi....

Ostatni  tydzień spędziliśmy w Juracie.
Takiego miejsca nie znajdziecie na całym wybrzeżu:) Poważnie!

Zero imprez, zero kiczu z muzyką dico polo w tle, zero wieśniactwa,pijaków, zero straganów! Po prostu klasa! Idealne miejsce na wypoczynek z dzieckiem!
No i czyściutkie, niemalże puste plaże!!

Tylko szkoda, że tak daleko...











Stylizacja zamiast wakacyjnego posta


Plan był taki aby napisać dzić słów kilka o naszym urlopie...
Jesteśmy właśnie na jego półmetku więc małe podsumowanie jak najbardziej przydałoby się

Niestety albo zostawiłam aparat w Polsce albo Tatusiowy go tak skutecznie schował, że po dwudziestominutowym szukaniu odechciało mi się!

Tatusiowy z Jankiem nad jeziorem, telefonu ofkors nie odbierają, więc zagadki aparatowej póki co nie rozwiąże...

Ale to nic...

Mam na kompie kilka zaległych zdjąć, a w związku z tym, że ostatnio dostałam zapytanie o torebkę, którą mieliście okazję zobaczyć w jednym z ostatnich postów, to dziś post stricte modowy.

Stylizacja to żadna, bo tak się noszę na codzień, ale może akurat wpadnie komuś coś w oko.
No i przy okazji ta torebka, która wzbudziła zainteresowanie! :)




Kurtka : Bershka
t-shirt : H&M
spodnie: Diesel
buty: conversy
torebka : Michael Kors (Selma)

butelka zamiast cycka!

Jestem w Polsce na urlopie i oburzam się!
Wręcz wściekam!
Cisną mi się na usta same wulgarne słowa, zalewa mnie potok złości!

Potwierdzam się znowu w przekonaniu, że nasz kochany kraj jest jeszcze w pewnych kwestiach "daleko za Murzynami", a nasza służba zdrowia to wielkie nieporozumienie.

Po urodzeniu Jaśka  nikt nie zabrał mi go na żadne zbędne badania,nikt nie pomyślał nawet o tym żeby go umyć, bo jak wiadomo nie od dziś woda wysusza skórę a maź, którą pokryty jest noworodek ma same pozytywne właściwości, więc głupotą jest ją zmywać, nikt też nie pobierał mu tysiące hektolitrów krwi!!! Nikt go nie zabrał nawet na sekunde ode mnie!! Bo cóż ważniejszego jest od bycia z Mamą?

W Polsce jest inaczej! Inaczej w tym wypadku znaczy gorzej!

Jak można po urodzeniu dziecka zabrać je od Matki, najpier umyć,  później wykonać sto tzsięcy badań a na końci nakarmić butelką???

Przecież wiadomo, że większość tych małych istot po "załapaniu" funkcjonowania butelki będzie miało problem z przestawieniem się do piersi!
Jakim prawem w ogóle ktoś pozwala sobie na to żeby podać mleko modyfikowane dziecku w trakcie kiedy Mama dochodzi do siebie po ciężkim porodzie?

Rola położnej powinna polegać na tym aby wspomóc młodą Mamę, aby nauczyć ją karmić piersią (chyba, że Mama sama tego nie chce), a nie szkodzić i utrudniać dalszą przygodę związaną z karmieniem.

Już kolejna młoda mama z mojego otoczenia męczy się z karmieniem swojej pociechy, kolejna przechodzi przez te same męki. Kolejna mimo, iż ma piersi pełne mleka nie może karmić nimi swojej kruszynki! Tylko dlatego, że w szpitalu podawano dzidzi butlę i maleństwo nauczył się ssać smoczka a nie cycuszka!

I się potem dziwimy, że młode matki w depresję popadają...skoro ich początki macierzyństwa w taki sposób wygladają, to nic przecież dziwnego!!
 Sama zapewne miałabym depresję gdybym po ciężkiej ciąży, po nielekkim porodzie musiała co 3h przez 24h ściągać sobie pokarm, dezynfekować butelki i karmić w ten sposób dzidziusia! Co 3 h!!!

A co ze spaniem? co z odpoczynkiem??
Ile można w ten sposób funkcjonować?

Jak w tym wypadku czerpać przyjemność z bycia Mamą???

Czas na zmiany w służbie zdrowia!!!
Czas na bunt młodych Mam!!!

Pozdrawiam Was serdecznie!!


P.S. Aguś bądź dzielna!!